Istnieje wiele powodów, dla których decydujemy się na monitoring domu. Przykładowo młode mamy wykorzystują bezprzewodowe kamery do monitorowania tego, co dzieje się w pokoju dziecięcym, dzięki czemu mogą mieć wszystko pod kontrolą i nie muszą nieustannie pilnować pociechy. Takie rozwiązanie zwiększa też bezpieczeństwo i w razie pojawienia się włamywacza, poinformuje domowników o zagrożeniu, co pozwoli szybko zainterweniować i uchronić się przed najgorszym. Jeśli nie chcemy, aby ktokolwiek wiedział o mini kamerce, której zadaniem będzie szpiegowanie, należy dobrze ją ukryć.
W jakich miejscach sprawdzą się ukryte kamery?
W wielu filmach każdy z nas widział kamery specjalistyczne i różnego typu akcesoria szpiegowskie, których możliwości potrafią mocno zadziwiać. Tego typu sprzęt jest powszechnie dostępny i można go użytkować na co dzień, w swoim domowym zaciszu. Pojawia się pytanie, gdzie ukryć taką kamerę, aby pozostała niezauważona i była w stanie spełnić swoje zadanie. Najprostszym sposobem będzie zakamuflowanie kamery w sztucznej roślinie. Należy jednak zrobić to umiejętnie, aby urządzenie nie rzucało się w oczy, ale wtapiało w tło. Inną propozycją będzie pudełko na chusteczki higieniczne. Jest to element codziennego użytku, więc nikt nie będzie podejrzewał obecności kamery szpiegującej w takim miejscu. Najlepiej byłoby wybrać wzorzyste pudełko.
Dobrze znanym miejscem na schowanie kamery szpiegowskiej są książki pod warunkiem, że jest ich sporo na półce. Ważne będzie także to, aby wybrać pozycję bardzo rzadko używaną. Sprytnym posunięciem jest umieszczenie kamery w pluszaku. Wymaga to rozprucia maskotki na szwie i wsadzenia do środka kamery, po czym zaszycie jej ponownie. Świetnym miejscem na ukrycie kamery okazuje się być oko misia, dzięki czemu trudno będzie się zorientować, że zastępuje je obiektyw kamery. Metod ukrycia kamery w mieszkaniu nie brakuje. Możliwości jest znacznie więcej – w atrapie czujnika dymu, w żarówce, w budziku, w zasilaczu sieciowym czy nawet w myszce komputerowej.
